Tramwaj na Winnicę czyli pytania i wątpliwości mieszkańców

Klasyczny niestety przykład szumnych obietnic i przeciągającej się realizacji. Brzmi to może nieco jako przestroga dla tych, którzy w obecnym czasie są bombardowani różnego rodzaju obietnicami, ale wiadomo – taki mamy czas. Wróćmy zatem do kwestii tramwaju na Winnicę. Dobrze pamiętamy, że to forma “rekompensaty” za metro, którego spodziewaliśmy się przed laty na Nowodworach, a które “utknęło” na Młocinach. Skoro jednak tramwaj obiecany był to w końcu się pojawił. Trudno nie odnieść wrażenia, że jest inwestycja realizowana taktyką “żabich skoków” – zapewne dla decydentów jest to doskonała okazja do kolejnego przecinania wstęg i chwaleniem się postępem, ale powoduje to słuszną irytację mieszkańców powtarzających jak mantrę pytanie – kiedy to się wreszcie skończy?
Otóż skończy się to teoretycznie w 2019 roku, o ile uda się wybrać wykonawcę w przetargu, który ma być ogłoszony jeszcze w tym roku. Pełnia szczęścia dla mieszkańców Winnicy?
 
Niestety tramwaj na Winnicę dojedzie, ale … Pamiętamy ulubione przez decydentów “żabie skoki”? Otóż tramwaj osiągnie docelowy przebieg ale pętli na Winnicy na tym etapie nie będzie. Będzie za to zawrotka taka jaka jest obecnie na Nowodworach. W konsekwencji transport będzie się odbywał z i do Winnicy tylko tramwajami dwukierunkowi. Za to niejako w promocji dostaniemy wybudowany równolegle przedłużony do ul. Modlińskiej odcinek ulicy Światowida – dwie jezdnie po dwa pasy ruchów. Dwa pasy od Modlińskiej do Strumykowej. Po co nam dwa pasy na takim odcinku? Ano tak ktoś wymyślił bo niby ma być taniej na przyszłość, a to że teraz będzie to przerost formy nad treścią to jakoś nikomu poza mieszkańcami snu z powiek nie spędza. My z oczywistych powodów wolelibyśmy od razu pętlę tramwajową na Winnicy. Pętla przesiadkowa m.in. dla autobusów z Jabłonny i Legionowa powstanie o ile nie będzie żadnych opóźnień ale dopiero w 2021 roku (“żabie skoki”). 
 
Tak więc przez dwa lata dwukierunkowe tramwaje będą obsługiwały Winnicę i Nowodwory, a pamiętać musimy że pojawi się dodatkowa rzesza chętnych do skorzystania z tramwaju, którzy mogą przyjechać korzystając z połączenia ul. Światowida z ul. Modlińską. Przyjadą i zostawią samochody. No właśnie gdzie? Oczywiście jak to zwykle bywa pozostawią swoje samochody na parkingu P+R. Jedynym problemem jest to, że ten parking powstanie w roku… 2023. Niestety to nie literówka tylko ostatni skok naszej “żabki”. 
 
Czy tramwaje jadące z Winnicy będą w stanie obsłużyć mieszkańców Nowodworów do czasu uruchomienia pętli w 2021? Już teraz w godzinach porannych są problemy z przepełnionymi składami na wysokości przystanku Stefanika. Jak będą wyglądały okolice ul. Winorośli do czasu uruchomienia P+R? Mieliśmy już przykłady na problemy z parkowaniem i drożnością ulic w tym rejonie. Jak zmieni się natężenie ruchu na całym odcinku Światowida i czy nie stanie się ona dodatkową ulicą tranzytową w kierunku Mostu Północnego? Tu niestety wychodzą konsekwencję przełożonej w czasie modernizacji ul. Modlińskiej i braku na niej bezkolizyjnych skrzyżowań. 
 
Pytań i wątpliwości jest wiele – niektóre odpowiedzi poznamy wkrótce. Widać niestety możliwe konsekwencje zaniechań (ul. Modlińska) czy też nadmiernego etapowania. Mam nadzieję, że obejdzie się bez większych komplikacji dla mieszkańców choć najbliższe trzy lata mogą okazać się najtrudniejsze.
 
Jan Mackiewicz
Prezes Stowarzyszenia Razem dla Białołęki
 
Grafika Kurier Warszawski.