Nasza dzielnica nie ma szczęścia do zieleni, którą ma się wrażenie, że wyrywa się z rąk urzędników. Po raz kolejny w trakcie weryfikacji projektów Budżetu Partycypacyjnego dowiadujemy się o planach wobec działki, które mogą przekreślić realizację pomysłu autora projektu. Jesteśmy też niestety świadkami jak Białołęka powoli zmienia się w coraz bardziej nieprzyjazną, betonową przestrzeń.
W tegorocznej edycji Budżetu Partycypacyjnego jedna z mieszkanek Białołęki złożyła projekt pod nazwą “Park odpoczynku”, którego założeniem jest rewitalizacja działki o powierzchni 0,8 ha zlokalizowanej pomiędzy ulicami Echa leśne i Zbyszka z Bogdańca.
Projektodawczyni przewidziała m.in. nasadzenia około 50 drzew liściastych o obwodzie 30-35 cm i około 10 sosen, trawę, montaż ławek, ścieżki dla pieszych, rowerzystów i biegaczy.
W uzasadnieniu projektu “Park odpoczynku” czytamy: „ Mieszkamy w stolicy, a nie mamy parku. Nie mamy gdzie pójść na spacer w słoneczny dzień, bo na Brzezinach są wąskie chodniki i na poboczach dróg nie rosną drzewa. Biegacze nie moją bezpiecznych dróżek do biegania.”
Jednak na etapie weryfikacji mieszkanka została poinformowana, że projekt został negatywnie zweryfikowany, bo działka „przeznaczona została do zbycia w drodze przetargu i aktualnie sprawa zbycia działki jest procedowana”. (Źródło: mail z Wydziału Konserwacji i Środowiska). Sprzedaż działki pod kolejne inwestycje mieszkaniowe wiązałaby się z wycinką obecnego drzewostanu.
Zachęcamy Państwa do zapoznania się z projektem, link do projektu “Park odpoczynku” na stronie Budżetu Partycypacyjnego: https://app.twojbudzet.um.warszawa.pl/projekt/16303
Niestety jest to jedyna zachowana większa działka w tej okolicy, na której mógłby powstać park a utrata tej działki byłaby dotkliwa, w szczególności dla mieszkańców Brzezin.
Dlatego w imieniu Projektodawczyni uruchamiamy petycję, której celem jest przekonanie Zarządu Dzielnicy Białołęka do wycofania się z planów sprzedaży tej działki i tym samym przychylenie się woli, i interesu lokalnej społeczności – szczegóły petycji wkrótce.
Ewa Gajewska, Radna Dzielnicy Białołęka